Natka

Natka Z.

@Natka

psycholożka, kibic Manchesteru United, miłośniczka Premier League, z charakteru Krakuska.

Manchester United

Kraków


Natka

I zaczynamy. Dwa największe testy dla nowego Manchesteru United. Dzisiaj skonfrontują się z Chelsea, a potem czekają na nich Derby Manchesteru. Co pokażą w tych meczach? Czy zstąpi na nich duch dawnego United, a może w końcu pokażą nową jakość? Rywale są wymagający, starcia prestiżowe czyli wszystko, co potrzeba aby dać kibicom trochę radości. Ze swojej strony nie oczekuję cudów. Chciałabym aby w końcu pokazali ducha walki.

Natka

I tylko remis w meczu z WBA. Rozczarowujące. Nie był to remis pechowy, nie był to przypadek. Nawet o taki wynik trzeba było walczyć. Brawa dla młodego Blinda za gola i dobry mecz i dla "Felli" za cudowne wejście do gry :).

Natka

Sir Alex kurtuazyjnie, z klasą, ale jednak po swojemu wypowiedział się o koncepcji Louis van Gaala. Docenił każdego nowego zawodnika United, zauważył także, że w drużynie potrzebne były zmiany i zastrzyk nowej, świeżej energii, ale... no właśnie. Ferguson nie byłby Fergusonem gdyby chwaląc nie zapomniał także o sobie. Zacytujmy Mistrza: "Kiedy na horyzoncie pojawi się dostępny zawodnik, który swoimi umiejętnościami może podnieść poziom gry zespołu, to klub ma pieniądze, aby pozyskać takiego gracza. Ja co prawda nie wydawałem takich kwot, ale muszę przyznać, że w tym roku był potrzebny zastrzyk nowej krwi." Pięknie. Ale w tej wypowiedzi czai się jeden jasny i bardzo "fergowy" myk. On nie wydawał takich kwot. On wygrywał bez tego. W tym roku ten zastrzyk był potrzebny bo ani Moyes, ani teraz van Gaal nie daliby sobie rady bez niego. Bez zastrzyku dawał radę tylko On, Ferguson. Ot cały nasz Sir Alex. W każdym innym wydaniu by mnie to wkurzało, ale w jego budzi tylko mój zachwyt i bardzo mi tego brakuje.

Natka

I oto jest. Weekend detoksu od piłki ligowej. Z całym szacunkiem dla piłki reprezentacyjnej i abstrahując od spektakularnego wczorajszego wydarzenia z Polakami w roli głównej to, i tak nie znoszę tych przerw. No po prostu detoks.