Premier Divison - Gibraltar
Żeby obudzić wszystkich z tego rajskiego snu, w którym to polskie kluby biją zespoły z niżej rankingowych lig, od razu uprzedzam, że i zespoły z Gibraltaru mogą być groźne. W poprzednim sezonie dowiedziała się o tym estońska Flora Tallin, która przegrała z Lincoln Red Imps FC. Zanim ktoś na to machnie ręką, niech czyta dalej. W II kwalifikacji z tym samym zespołem twardą walkę miał szkocki Celtic Glasgow, czyli marka uznana w Europie. Co prawda, Szkoci awansowali, ale odrabiać straty z pierwszego meczu trzeba było. Nie gorzej spisała się Europa FC, która w kwalifikacjach do LE najpierw pożegnała ormiański Pjunik Erywań, a potem zaciekle broniła swego honoru ze szwedzkim AIK Solna.
Jak wygląda teraz sytuacja w tabeli tejże ligi? Nic nadzwyczajnego tam nie ma. Wymienione dwa kluby walczą między sobą o mistrzostwo oraz zagrają między sobą o Puchar Gibraltaru, tak więc trzecie miejsce tak czy inaczej przypadnie dodatkowej drużynie. To akurat nowość, bo w poprzednim sezonie Gibraltar miał dwóch reprezentantów, ale dzięki wspaniałym wynikom ma trzecie miejsce w pucharach. To należeć będzie najprawdopodobniej do St. Joseph’s FC. O tym zespole za wiele napisać się nie da, ale warto zwrócić uwagę na to, że trenerem tam jest Raul Procopio, niegdyś trener hiszpańskiego Cadizu. Więcej można pisać o największych obecnie klubach. Europa FC może na pierwszy rzut oka wydawać się chłopcem do bicia, ale niekoniecznie tak musi być. Klub ma kilku ciekawych graczy, aż sam jestem w szoku. Ibrahim Ayew, były gracz m.in. belgijskiego Lierse, chyba najbardziej wartościowy zawodnik obecnego klubu. Gracz okupujący boczne sektory boiska, grający na pozycji obrońcy bądź pomocnika. Na tym wcale nie kończę. Mustapha Yahaya , to z kolei środkowy pomocnik, wychowanek Twente Enschede. Liam Walker- ofensywny pomocnik, który ma za sobą grę w angielskim Portsmouth FC czy izraelskiej Bnei Jehuda. Toni Garcia ma za sobą występy w Getafe czy Real Valladolid, tyle że w rezerwach, ale to i tak może robić wrażenie.
Czas przejść do tego, co postraszył Celtis, czyli niejaki Linoln Red Imps FC. Drużynę prowadzi Julio Ribas, który wygrał cztery razy mistrzostwo Urugwaju. Sam zespół tez nie wygląda na słaby. Niezły napastnik, który zwiedził chyba całą Amerykę Południową jest najbardziej wartościowym graczem, więc wnioskuję, że jest w Premier Division prawdziwa gwiazdą. Mowa o Argentyńczyku Tulio Etchemaite. Niejaki Antonio Calderon grał swego czasu w polskich klubach takich jak: Pogoń Siedlce, Legionovia, Dolcan Ząbki, a nawet i w Arce Gdynia. Więcej pisał nie będę, dodam jednak, że jest to od dłuższego czasu najsilniejszy klub w Gibraltarze, który od dobrych kilku lat zdobywa mistrzostwo, kadrowo też jest, to ekipa najsilniejsza w swojej lidze, a skoro napsuli krwi Celtikowi, to warto ich szanować i co ważne również docenić.
Comments:
Other posts:
Coś się kończy, by zacząć musiało się "Coś"
Polska płacze nad stylem gry reprezentacji, odrzucając wynik na dalszy plan. Mimo sukcesu jakim był ...
Próba generalna zaliczona
Orły Michniewicza bez fajerwerków, ale zwycięzcy. Chile zawiesiło wysoko poprzeczkę reprezentacji Po...
Poważny klub kontra niepoważny
Odejście Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium zatrzęsło piłkarską Europą. Okazało się, że piłk...
Jeszcze Nowego Roku nie ma, a już strzelają... tyle że nazwiskami na kandydatów do objęcia reprezent...
Jaką Polskę chcemy zobaczyć?
Odliczanie się rozpoczęło. Mistrzostwa Europy choć spóźnione w końcu się odbędą. Będą jednak inne ni...
Selekcjoner na dziś
Kompletny chaos w polskim futbolu w ostatnich dniach spowodował, że przez pewien czas miałem głęboko...
Włosi zrobili kleksa na reprezentacji Polski
Maszyna ruszyła. Jerzy Brzęczek na około pół roku przed Euro 2021 stał się głównym winnym słabej pos...
Wakacyjne przemyślenia- Europejskie puchary
Powoli kończy się sezon w Polsce, a część innych lig już swoje rozgrywki zakończyła. Można zatem już...
Piast przed BATE, a raczej przed batami
Na pierwszy plan tuż po młodzieżówce Polaków powinni wyjść mistrzowie Polski. Piast Gliwice jako zdo...
Po trudnym losowaniu
Nareszcie europejskie puchary czas zacząć. Czekałem na ten moment od dłuższego czasu, ponieważ inter...
Polskie kluby, zaryzykujcie i postawcie na swoich!
Sezon ekstraklasy się skończył i już teraz można go określić mianem wielkiego zaskoczenia. Mistrzem ...
Oko na ekstraklasę
Koniec cichych dni pomiędzy mną a ekstraklasą. To nie ma sensu. I tak coś ciągnie, by zerknąć na wyn...
Brzęczek wybrał. Pora na Austrię i Łotwę
Wreszcie. W końcu coraz większymi krokami zbliżają się mecze Orłów Brzęczka, którzy rozpoczynają zma...
Brzęczek wybrał. Pora na Austrię i Łotwę
Wreszcie. W końcu coraz większymi krokami zbliżają się mecze Orłów Brzęczka, którzy rozpoczynają zma...
Kulki z dzbana: Eliminacje Euro 2020
Jedni odetchnęli, drudzy łapią głęboki oddech. Za Nami potyczki w nowych rozgrywkach, czyli Lidze Eu...
Młodzież kontra młodzież
Jako czwarty z zespołów, który reprezentuje Polskę w Europie w obecnym sezonie jest Górnik Zabrze. D...
Białoruski koszmar Lecha?
Po ostatnich wyczynach poznańskiego Lecha trudno być optymistycznie nastawionym do kolejnego dwumecz...
Spartak rywalem Legii
Warszawski klub poznał rywala w II rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów. Jest nim mistrz Słowacji- ...
Jagiellonia nie stoi na straconej pozycji
Dopóki nie przyjrzałem się rywalowi Jagielloni, to nie dawałem większych szans polskiemu zespołowi, ...
Co zabrzęczało Bońkowi?
Nowy selekcjoner to dla wielu spore zaskoczenie. Nie potrafię sobie wytłumaczyć tego wyboru i dziwię...
Arka Gdynia wiadomo, będzie nierozstawiona, to samo się tyczy i Jagielloni i Lechii. Taką Arkę, która zacznie od II rundy może czekać w dobrym przypadku Dinamo Zagrzeb. Jaga i Lechia już w I rundzie nie byłyby raczej rozstawione i na dzień dobry dostana np. Beitar Jerozolima czy Partizana Belgrad.
Co do tego drugiego meczu. Ajax mnie zaskoczył na plus. Zaszedł dalej niż myślałem. Udowodnił, to chyba po meczu z Schalke 04, a z Lyonem nie powinniśmy mieć żadnych złudzeń, co do tego jak silna jest ta drużyna. Klasę pokazał również United i to będzie faworyt, ale niekoniecznie faworyt wygrywa.